Drewniana podłoga dojo przyjemnie skrzypiała pod bosymi stopami. W wielkich lustrach przyklejonych do ścian odbijała się moja sylwetka. Co jakiś czas przystawałam przed jednym z nich i przyglądałam się sobie….
WięcejPadła tylko jedna japońska nazwa: iaido. Cudzoziemiec znowu przemówił, tym razem pytającym tonem. (…) Genji stanął półtora metra od pojedynczego bambusowego pędu, grubego na jakieś dziesięć centymetrów i wysokiego na…
WięcejPrzenikliwy chłód grudniowej podłogi wnikał do zmęczonego ciała poprzez ręce i gołe stopy, przynosząc ulgę dla rozpalonych mięśni i orzeźwienie dla zmęczonej głowy. Jasny, otwarty umysł był mi teraz potrzebny….
WięcejSędziowie równocześnie podnieśli w górę trzy czerwone chorągiewki na znak, że wygrałam mój pierwszy pokaz w ramach iaido taikai (zawody). Niezły początek – pomyślałam wtedy. Jednak w kolejnych pokazach nie…
WięcejUwielbiam malarstwo. Gdy podziwiam obrazy mistrzów, zwracam uwagę nie tylko na kolory, technikę czy wierne odwzorowanie natury, przedmiotów i postaci. Każdy obraz jest dla mnie oknem, przez które zaglądam do…
WięcejBycie samurajem, to prawdziwy ciężar – powiedział umierający Shinzaemon Shimada, bohater filmu „13 zabójców”. Leżąc w błocie i krwi, wyczerpany po makabrycznej walce, zdążył jeszcze przed ostatnim tchnieniem powiedzieć swojemu…
WięcejCo jednoczy ludzi? Armie? Złoto? Sztandary? Opowieści. Nic na świecie nie może się równać z dobrą opowieścią. Jej nie da się zatrzymać. Żaden wróg nie może jej pokonać… Tak zaczyna…
WięcejSpodobał mi się ostatnio Jon Acuff. Ma prawie czterdzieści lat… i to jest jedyny element, który nas łączy. Poza tym jest Amerykaninem i pisarzem. Literacki Nobel mu pewnie nie grozi,…
WięcejPrzebrałam się w strój iaidoki. Opuszczam szatnię i idę krótkim korytarzem. Staję przed drzwiami dojo. Zdejmuję tabi – „skarpetki ninja” i zostawiam w przedsionku. Nazywam je tak, bo mają duży…
WięcejBoże Narodzenie zbliża się wielkimi krokami. Nadszedł więc czas świątecznych porządków. Co prawda mamy dopiero listopad, ale jak szybciej zacznę, to może wyrobię się ze wszystkim na czas. Za oknem…
WięcejCzasem występuje u mnie deficyt wytrwałości. Zaczynam różne tematy i nie kończę, albo kończę zbyt szybko, zabierając czas potrzebny na to, aby coś mogło się rozwinąć. Obserwuję też pośpiech, który…
WięcejZaparzyłam sobie herbatę. Siedzę przy drewnianym białym kuchennym stoliku i patrzę przez okno. Wielkie krople sierpniowego deszczu spływają po szybie i uderzają w parapet. Na ogół głośna i ruchliwa ulica,…
WięcejŚwiąteczne czwartkowe popołudnie. Wolne od pracy i typowych obowiązków dnia codziennego. Otworzyłam na oścież balkonowe okno. Słyszę śpiew ptaków, który przenika ciepłe, nieporuszone powietrze. Opieram się o poręcz balkonu i…
WięcejSobotnie lipcowe popołudnie w ogrodzie moich rodziców. Leniwe, spokojne, ciepłe i nudne. Siedzę w bujanym wiklinowym fotelu. Kołyszę się. Ruch w przód i w tył. I znowu w przód i…
WięcejGi, hakama, kaku obi, shitagi, czasem tabi – to elementy kompletnego ubioru iaidoki. Gi i hakama zazwyczaj są w czarnym kolorze, taki jest wymóg dla tej sztuki walki. Mogą być…
WięcejOpole. Piątek. Upalny czerwcowy wieczór. Siedzę na intensywnie pomarańczowej podłodze sali gimnastycznej, czekając na ceremoniał. Patrzę na wprost przez wielkie okna otwarte na oścież. Czuję jak podmuchy gorącego powietrza co…
WięcejAmsterdam. Szlifiernia i muzeum diamentów. Czekam w długiej kolejce z biletem w ręku. Na zewnątrz jest zimno i wietrznie. Świeci wiosenne słońce, ale jeszcze nie można się ogrzać w jego…
WięcejJeszcze nigdy nie byliśmy tak daleko od Shire – powiedział Sam do Frodo, gdy opuszczali spokojną, zieloną krainę i wyruszali w długą podróż w nieznane. W tym momencie wcisnęłam przycisk…
WięcejPrzecież to nie pies – powiedziała moja Matka Chrzestna, patrząc jak owijam go pomału w jedwabny pokrowiec i ustawiam na kake. – Nie cackaj się tak. To tylko miecz. –…
Więcej